Izomalt a sprawa końska




czyli: do czego może koniom służyć wyżej wymieniony

09.12.2023



"A z nauczycielek tylko jedną kocham, co mnie nauczyła robić C2H5OH !" - śpiewał kiedyś kabaret o wdzięcznej nazwie "Ocipiec" i założę się, że (pomijając oczywiste H2O) większość z tych czytających, którym od końca nauk w szkołach minęło 10 lub więcej latek, żadnych wzorów chemicznych nie pamięta - poza właśnie tym jednym. No to czas się trochę rozwinąć i poznać jeszcze jeden: C12H24O11. Czyli ? Izomalt, na etykietkach niejednej żywności występujący jako E953. Znacie go i zaryzykuję, że nawet lubicie: to niskokaloryczny i nie powodujący próchnicy zębów syntetyczny środek słodzący. Jest klarowny, zapobiega lepieniu się słodyczy, trudniej od cukru wchłania wilgoć i w przeciwieństwie do cukru nie krystalizuje. Może być długo przechowywany - w dszczelnym opakowaniu do ok. 2 lat. Umożliwia także dłuższy okres przechowywania zawierających go łakoci. Każdy, kto kiedykolwiek kupił i zjadł ciasto z polewą lub tort ze słodkimi dekoracjami może być pewny, że zjadł izomalt, którego pełno w tych ozdobach właśnie. Dodawany jest też do napojów bezalkoholowych bez cukru, rozmaitych dietetycznych produktów mlecznych typu "jogurt 0%", niskokalorycznych (niesłodzonych) soków owocowych, gumy do żucia, piwa bezalkoholowego (uwaga: w moim mniemaniu piwo bezalkoholowe to oksymoron !), dżemów, galaretek, pieczywa, płatków śniadaniowych, musztardy i wielu, wielu innych codziennych składników naszej diety. Ale uwaga: nadmierne spożycie może wywołać biegunkę ! Poza tym mimo dość niskiej kaloryczności i indeksu glikemicznego izomalt nie powinien być spożywany w przypadku skłonności do wzdęć i bolesności jelit.



No ale czy to ma coś wspólnego z końmi ? Ano owszem, ma. Izomalt jest bowiem używany także przy produkcji zabawek-łakoci dla koni. Bardzo często jest to zwykły kawałek grubszej gałęzu brzozowej, średnicy ok. 10 i długości ok. 30 cm, oblepionej dookoła różnymi smacznymi ziarnami lub ziołami, zawieszany swobodnie w boksie (np. pod sufitem lub na kracie) na kawałku grubej linki. Koń może sobie go obgryzać do woli, ma zajęcie i coś smacznego na deser przy okazji. Najczęściej taki drewniany kołek obtaczany jest owsem, jęczmieniem, mieloną kukurydzą, ale bywa też wiórkami kokosowymi, czy mieszankami rozdrobnionych ziół. "Klejem" zaś jest właśnie nasz izomalt, którego użycie nie grozi koniowi żadnymi problemami zdrowotnymi.



Izomalt że nie występuje w naturze. Uzyskuje się go przy okazji procesu produkcji sacharozy z buraka cukrowego. Kupuje się go jako biały proszek (jest podobny do proszku do prania). Aby izomalt był gotowy do użytku, trzeba go rozpuścić go w kuchence mikrofalowej lub w garnku (najlepiej ze stali nierdzewnej) na kuchence. Nie powinno się używać naczyń o porowatej powierzchni (np. teflonowych). Temperatura topienia wynosi ok. 170 stopni - nieco poniżej tej temperatury izomalt będzie miał konsystencję nieco kleistą (o której uzyskanie nam właśnie chodzi), powyżej - płynną. Jeśli topimy substancję na kuchence, to najlepiej przed przystąpieniem do zabawy zmieszać go z wodą aż do uzyskania konsystencji podobnej do mokrego piasku, wówczas będzie bardziej elastyczny. Możemy go też podgrzewać w naczyniu silikonowym w mikrofali, w serii kilku podgrzań np. 15-sekundowych tak, by dla danej ilości produktu znaleŸć ten moment, gdy ma on odpowiednią dla naszych potrzeb konsystencję. A potem wystarczy zanurzyć w nim na chwilę klocek drewniany, po czym obtoczyć go w mieszance ziaren, przestudzić - i gotowe. Taka zabawka powinna wystarczyć koniowi na jakieś 3 dni. Potem pozbawiona atrakcyjnch dodatków staje się tylko drewienkiem - ale do powtórnego wykorzystania. Rozmaite ziarna są w każdej stajni, pozyskanie kawałka brzozy nie powinno nastręczać problemów nikomu, kto podsiada piłkę do drewna a 0,5 kg izomaltu kosztuje jedynie ok. 15 złotych. Natomiast taki drewniany, gotowy "obgryzaczek" w sklepach jeŸdzieckich kosztuje około 70 złotych - wniosek więc chyba oczywisty ?...





Zródła:

Własne