O nietypowych maściach i odmianach




czyli: "koń jaki jest - każdy widzi"
z dedykacją dla Magdy z "Krajki"


Końskie maści i odmiany to czasem prawdziwe wyzwanie. Niby nic szczególnego, ale zdarzają się konie o bardzo nietypowym ubarwieniu, czy niezwykłych znakach szczególnych. Jak je wówczas zaklasyfikować ? Oto fragment wspomnień z akcji opisywania koni do paszportów: "Spotkałyśmy karą klacz, czarną jak noc, błyszczącą, która miała jeden jedyny wicherek na szyi... biały. Taka biała gwiazdka. Albo gniadego wałacha niby bez odmian, ale na brzuchu miał dużą podłużną białą plamę, niewidoczną dopóki się człowiek nie schylił." Skoro jedna plamka potrafi być źródłem konsternacji, a co dopiero, gdy do opisu trafi się srokacz lub tarant ? A takie znaki szczególne, jak piętno Mahometa, czy pchnięcie lancą ?...

Kolory

Zacznijmy od najważniejszego: otóż podstawowe kolory sierści to kary (czarny) i kasztanowy (brązowy). Wszystkie inne umaszczenia są kombinacjami genów i ich modyfikacjami.

Najczęściej spotykane końskie kolorki bardzo dobrze opisane są na wielu stronach internetowych, więc nie ma co tych informacji powielać. Chętni niech zajrzą np. na Wikipedię http://pl.wikipedia.org/wiki/Umaszczenie_koni. Jeszcze więcej i ciekawiej opisane to jest wraz ze zdjęciami na tej ot ostronie: http://www.konskiemasci.cba.pl/podstawowe.html . My skupmy się na maściach rzadko spotykanych oraz nietypowych odmianach.


Deresz

Koń dereszowaty to koń o maści dereszowatej, czyli o sierści będącej mieszaniną kępek brązowoczerwonych i białych. Inaczej jest to kolor brązowawy, zanieczyszczony włosem białym, czyli taki jakby "trochę siwy". Czasami tym słowem określa się konia karego z białym lub izabelowatego z białym. W zależności od maści bazowej, na której występuje dereszowatość, wyróżnia się m.in. maści: karo-, gniado-, kasztanowato-, myszato-, izabelowato-, bułano-, lub czerwonobułano-dereszowatą.



Deresz

Co ciekawe, słowo pochodzi od węgierskiego "deres", którym określano dawniej liche wino, "cienkusza". To złe skojarzenie przez wieki skutkowało eliminowaniem koni tej maści z dalszej hodowli. A eśli kon był dobry, po prostu określano jego maść nie jako dereszowatą, ale "w siwiźnie", lub jeśli był dość jasny karodereszowaty - to "siwy". Na szczęście nie wszyscy mieli takie uprzedzenia, a i konie nieraz pokazywały, że kolor nie wpływa na dzielność zwierzęcia.

Bodaj najsławniejszym w Polsce dereszem był koń o imieniu... Deresz. Jan Chryzostom Pasek (XVII wiek) w swoich "Pamiętnikach" z lat 1656-1666 umieścił wiersz pt. "Żegnaj moj dereszu" o koniu, który padł w bitwie ze Szwedami ( http://www.scribd.com/doc/8288292/Jan-Chryzostom-Pasek):

(...) Nie takieć nasze miało być rozstanie,
Nie z takim żalem ciężkim pożegnanie;
Tyś mię donosić miał jakiej godności,
A ja też ciebie dochować starości.

Ciężkież to na mnie będą peryjody,
Gdy sobie wspomnę na owe swobody,
Których, na tobie jeżdżąc, zażywałem
I com zamyślił, tego dokazałem.(...)



Tobiano, overo,...

Mało kto patrząc na konia srokatego wie, że te wszystkie łaty układają się w określony sposób i że maść srokata tak naprawdę występuje w kilku określonych typach.



Tobiano

Konie typu tobiano sa najczęściej gniado- lub karosrokate. Plamy są regularne, o gładkich brzegach i ułożone w układzie pionowym. Plamy na kończynach nie przekraczają nadgarstków i stawów skokowych. Jeśli przekraczają - zaliczone będą do typu innego typu: sabino. Tobiano jest efektem dziedziczenia genu Tobiano (To), który powoduje powstanie białych plam o równych brzegach, przechodzących przez grzbiet. Głowa, szyja, pierś i podbrzusze pozostają przy tym zwykle maści zasadniczej. Grzywa i ogon posiadają często włosy obydwu odcieni. Sabino natomiast powstaje w efekcie dziedziczenia genu Sabino (Sb). Obszary sierści białej występują zwykle na głowie, dolnej części szyi, brzuchu i nogach. Brzego plam gą być niergularne, sierść z dwóch różnych obszarów może się ze sobą mieszać.



Sabino

Kolejny typ to overo powstaje na skutek wpływu genu Frame (Fr) i cechuje się plamami o postrzępionych brzegach na bokach, brzuchu i szyi, ale - tu różnica ! - nie przechodzących przez grzbiet. Część górna od uszu po ogon jest ciemna - to ważne przy identyfikacji. Głowa jest biała lub z dużymi odmianami, ale kończyny pozostają maści zasadniczej. Oczy są często rybie (niebieskie). Nazwa "overo" pochodzi z hiszpańskiego i ponoć (za to nie ręczę !) oznacza podobieństwo do jajka, gdyż wzór overo przypomina właśnie skorupkę po jajku, tzn. granice plam białych i ciemnych są nieregularne. Koni overo jest sporo w Ameryce Północnej.



Overo

Żeby nie było za prosto: o ile wersjami podstawowymi u srokaczy są overo, tobiano i sabino (sabiano, calico), to z połączenia tych trzech podstawowych odmian powstają jeszcze:

tovero = tobiano + overo
tobino = tobiano + sabino
sabero = sabino + overo
tovino = tobiano + overo + sabino

Najczęściej spotyka się z tego zestawu tovero, który stanowi mieszankę obu umaszczeń: tobiano i overo. Koń jest najczęściej z przewagą białego, ma niewielkie plamy na słabiznach, piersi i głowie.

Istnieje jeszcze wersja "Splash White", regulowana genu Splash (Spl). Są to białe plamy o równych brzegach, na głowie, gardle, nogach, dolnej części tułowia. Obszar maści zasadniczej przebiega wyłącznie w górnych partiach ciała: od uszu, przez szyję i grzbiet aż do ogona. Jest też plamistość biała, częsta u kucy islandzkich: cała głowa i nogi białe, za to występuje duża plama na brzuchu. Jak komuś mało, to Jest jeszcze np. "pintaloosa", czyli połączenie konia srokatego tobiano z koniem tarantowatym.



Plamistość biała

Od tylu wersji można zesrokacieć... Na szczęście bardzo ładnie jest to opisane i zilustrowane na stronie Polskiej Ligi Western i Rodeo: http://www.plwir.pl/wwr.php?aid=507, w artykule opisującym konie American Paint Horse. czyli nomen-omen... "konie malowane". No i fajny, arcybogato ilustrowany wątek pt. "Końskie kolorki", z którego pochodzą niektóre powyższe uwagi, jest na "Stajence": http://www.stajenka.fora.pl/boks-2-ambulatorium,5/konskie-kolorki,150.html.


Hreczka i jabłkowitość

O maści siwej w hreczce mówimy, gdy na siwym koniu występują brązowe lub czarne, małe plamki. Hreczka to po prostu gryka - koń wygląda jak obsypany brązowymi ziarenkami kaszy gryczanej. Hreczka jest typowa dla ok. 1/4 populacji koni siwych i najbardziej nasila się w wieku powyżej 10 lat.



Hreczka

Z jabłkowitością mamy do czynienia wtedy, gdy koń (najczęściej maści siwej) ma sierść z ciemniejszymi, sporymi owalnymi plamami, głównie na zadzie, na udach i bokach. Plamy te mają ten sam kolor, lecz ciemniejszy odcień. Powstają wskutek stopniowej utraty ciemniejszych włosów, wskutek czego powstają wyraźne odmiany w kształcie cętek (jabłuszek). Jabłkowitość jest cechą wrodzoną, występuje u ok. 10% gniadoszów, 10% kasztanów i 50% siwków, lecz nie stwierdza się jej u koni karych. Wyraźniej występuje u ogierów. Ponieważ pewien wpływ na wypadanie włosów mają warunki pogodowe i sposób odżywiania, dość powszechnie (choć nie całkiem poprawnie) uważa się, że jabłkowitość zależy wprost od rodzaju zadawanej paszy.



Jabłkowitość

Ani hreczka, ani jabłkowitość nie mają charakteru stałego, zatem nie uwzględnia się ich w opisie konia. Nie mają żadnego wpływu na cechy użytkowe konia. Lecz czasem estetyka wyglądu konia (np. araba) ma dla hodowcy istotne znaczenie do tego stopnia, że bywają tematem prac naukowych, z których np. można się dowiedzieć, że u koni gniadych i kasztanowatych jabłkowitość nasila się z wiekiem, przy czym u koni gniadych - wyraźniej, czy że wśród koni siwych najsilniejsza jabłkowitość występuje w wieku 4-6 lat itd. itp.

Nie tylko kolory - "Piętno Mahometa" i "pchnięcie lancą"

Ponoć dawno temu w pustyni Arabii, był beduiński wojownik, który posiadał wspaniałą, wyjątkową klacz, z którą walczył w niejednej bitwie. Klacz i wojownik byli bardzo związani ze sobą, a klacz często zdawała się czytać w myślach swoego pana robiąc w walce dokładnie to, czego potrzebował i przez to umożliwiając mu na zwycięstwa. Pewnego dnia w bitwie wojownik został poważnie rannny i tracąc przytomność spadł z grzbietu konia. Klacz miała wówczas podnieść jego ciało przez swoją szyję. Rozpoczęła wędrówkę powrotną do domu. Szła przez wiele dni bez jedzenia i wody, by w końcu donieść swego pana do rodziny. Kiedy dotarła w końcu na miejsce, wyczerpana i słaba, jej pan już nie żył. Ktoś z rodziny zdejmując z jej barków ciało wojownika zauważył, że bark klaczy został splamiony krwią, po której został ciemniejszy ślad.



Piętno Mahometa

Długa podróż była bardzo trudna dla odważnej klaczy - tym bardziej, że była źrebna. Gdy nadszedł czas wyźrebienia, było to wielkim wydarzeniem. Okazało się, że źrebię było wyjątkowej urody i tak, jak matka, miał "krwawe znamię", od krwi wojownika. Wszyscy zrozumieli, że Allah tym znakiem nagordził klacz i za jej jej odwagę i lojalność. Znak ten, zwany do dziś "piętnem Mahometa", miał wszystkim przypominać jej zasługi. Klacz dała początek wyjątkowemu rodowi, który był traktowany jako dar Allaha.

Inna wersja tej legendy mówi, o tym jak sam Mahomet prowadził wojnę, w której brali udział nie jeźdźcy, lecz same konie. Po odpartym ataku nieprzyjaciela konie rozproszyły się, a kiedy Mahomet nawoływał je do kolejnej walki, tylko 7 klaczy stawiło się na jego wezwanie. Mahomet za lojalność i odwagę, odciskając na nich swój kciukiem. Stąd "piętno Mahometa".

"Pchnięcie lancą", zwane też "kciukiem proroka" to wgłębienie mięśni występujące zazwyczaj w okolicy szyi, łopatki lub piersi. Mimo, że są to deformacje miśni, nie bolą i nie mają żadnego wpływu na użytkowanie.



Pchnięcie lancą

A przy okazji: zwyczajowe zamienne używanie słów "Mahomet" i "prorok" poskutkowało tym, że często te dwa pojęcia są ze sobą mylone i takie pomyłki zdarzają się nawet w materiałach autorstwa PZJ.

O odmianach można mówić długo. Przystępując do pisania tego miniopracowania sam nie zdawałem sobie, ile szczególnych przypadków umaszczenia i innych cech charakterystycznych się spotyka, rozróżnia i opisuje. Przykładowo: kto z Was wie, jak nazwać i opisać takie oto uszy:



?????

A kto wie co to jest "śnieg", czy "kukurydza" ?...

Ale o tym - kiedy indziej. Zaś teraz, na zakończenie, kilka przysłów, porzekadeł i powiedzeń o końskich kolorkach, "upolowanych" przez Magdę:

"Nie kupuj konia z maści, ąle z cnoty !"
(cnota=zaleta)

"Co po tej sierści, stadnik strawozłoty, gdy pies do roboty ?..."
(stadnik=ogier)

"Gdzie odmiany najmniej, tam dobroci najwięcej w koniach się trafia."

"Na wronym koniu nie jedź do boju."
(wrony=rodzaj karego: sierść, grzywa i ogon są czarne, bez połysku, z odcieniem popielatym)

"Niech będzie bułany, byle w domu chowany !"

"Siadąay uciecze, odwłoczek powlecze."
(dotyczy dawnego nazewnictwa końskich nóg: prawa przednia nosiła nazwę wyskocznej, lewa przednia grzebnej – od wygrzebywania trawy spod śniegu, prawa tylna włóczna, bo obok niej wlokła się włócznia, która zresztą właśnie dlatego tak się nazywa, że ją obok konia wleczono, lewa tylna – siadana, bo nad nią się przerzuca nogę podczas wsiadania na konia. Tak więc tutaj: lewa tylna noga to siadana, odwłoczek – włóczna, prawa tylna. Niemniej mimo tego wyjaśnienia, bez znajomości etymologii samego powiedzenia trudno powiedzieć o co dokładnie chodzi...)

"Wyrwał się jak z łysą kobyłą na targ."
(dawniej nie lubiono koni z szerokimi łysinami i w ogóle z odmianami)

"Dziewczyna piegowata, a kobyła tarantowana ma płeć delikatną"

"Niech będzie srokaty, byle nie nosaty !"
(nosaty=garbonosy)

"Cztery nogi białe i piąta łysina - gdy kobyła dobra, to wielka nowina !"
(w powszechnym, a błędnym mniemaniu białe kopyta uznawano jako gorsze - pewnie dlatego, że bardziej było widać wszystkie ich wady i uszkodzenia)

"Konia bez odmiany oddać, z jedną sobie chować, z dwiemą przyjacielowi, z trzema nieprzyjacielowi, a z czterema przedać."
(tu są różne wersje co z którym koniem robić; generalnie jest to kolejne powiedzonko sugerujące, że koń z licznymi odmianami jest rzekomo gorszy. Być może konie z odmianami jako bardziej widoczne nie sprawdzały się np. na polowaniach, albo w zasadzkach często urządzanych na nieprzyjaciela w wojennych czasach ? Potwierdzałby to fakt, że wbrew filmowej fikcji wciskanej ludziom przez Hollywood z tego właśnie powodu indianie północnoamerykańscy nie przepadali za końmi srokatymi, podobnie zresztą, jak za siwkami i końmi białymi...)

"Więc koń srokacz, żona Magda, co Bóg dać ma to i tak da."
"(Prawdopodobnie należy to rozumieć, że mimo wszystko trzeba wierzyć w to, że będzie lepiej. Tylko dlaczego Magda to tu postać negatywna ?...)

"Nad siwego w świecie nie ma, szpak choć chwyci, nie dotrzyma."
(siwe najlepsze, wszelkie "podróbki", jak np. koń szpakowaty, bardzo podobny na pierwszy rzut oka do siwka, nie dorównają mu.)

"Kto nie miał siwego, ten nie miał dobrego."

"Nie dziwota siwcowi wojna."

"Dobrze ciągnie kary, jeśli mu siwy pomoże."

"Żelazna maść, żelazny koń."
(dotyczy siwka, prawdopodobnie ciemnosiwego)

"Gdy Cię spieszą nie siadaj na kasztana."

"Kto nie miał kasztana, ten nie miał gałgana."
[To jest normalnie rasizm umaszczeniowy ! Protestuję ! Fuks jest kasztanem, a to najwspanialszy koń na świecie ! TJ]

"Biały z czarną skórą ponad inne górą."

"Biały cały, albo wszystek dobry i chrobry, albo wszystek pies."
(chrobry=dzielny, odważny, mężny)

"Jeżeli koń dobrze biegnie rysią, nadaje się do jazdy, choćby był pstry"
(powiedzenie mongolskie; rysią=kłusem)

"Tym cię marmórem ućcił twój pan żałościwy
Pomniąc na twoję dzielność, Glinko białogrzywy !
A tyś był dobrze godzien, nie podlegwszy skazie,
świecić na wielkim niebie przy lotnym Pegazie.
Ach, nieboże, toś ty mógł z wiatry w zawód biegać,
A nie mogłeś nieszczęsnej śmierci się wybiegać !
(Jan Kochanowski - "Nagrobek koniowi", pisownia ówczesna)


Zródła:
http://www.helpo.pl
http://www.csj.com.pl
http://www.plwir.pl/wwr.php?aid=507
http://ptz.icm.edu.pl/Konferencje/72zjazd
"Księga Koni" - Elwyn Hartley Edwards, 1994